środa, 26 czerwca 2013

I 'Sen'


Muzyka

Ale jestem głupia, cztero calowe szpilki nie są dobrym wyborem jeśli masz w planach cało dzienne chodzenie. Jednak trzeba przyznać te szpilki sprawiały, że moje nogi wyglądały fantastycznie, to było warte każdego bólu.  Plusem było też,  że dodawały nieco do mojego mizernego wzrostu pięciu stóp i trzech cali. Jednak tę cholerne szpilki rypały mnie jak szalone. Marze tylko o zdjęciu ich. Na dodatek zrobił mi się pęcherz. 

Gdy wróciłam do domu rodzicielka już spała. Wzięłam ciepłą kąpiel, która ukoiła ból stóp. W głowię wciąż szumiało mi od kieliszków winna wypitych z dziewczynami z okazji ukończenia szkoły. Położyłam się do łóżka, usypiając błyskawicznie. 

Czułam,  że  ktoś mnie obserwuję.  Zaczęłam się rozglądać w poszukiwaniu winnego. Znalazłam go, obserwował mnie, oparty o jedną z witryn sklepowych po drugiej stronie Oxford Street. Wyglądał na nieco starszego od mnie, ale trzeba przyznać, że cholernie przystojnego. Blond włosy opadały mu na czoło, muszę przyznać, że wyglądał seksownie. Nawet z tej odległości widziałam idealne lazurowe oczy w kształcie migdałów z długimi rzęsami. Jakby nie mógł być już bardziej perfekcyjny. W czarnej skórzanej kurtce wyglądał jakby pochodził z innej galaktyki.  Uśmiechnęłam się na ten opis.  Odrzucił głowę do tylu i roześmiał się,  jakby słyszał moje myśli.  Jego śmiech był dla mnie znajomy. Spojrzał na mnie, jego oczy się rozszerzyły z przerażenia. 
- Uciekaj - krzyknął.


Obudziłam się, ciężko oddychając. Ten sen, śni mi się od tygodnia. Zawsze budziłam się właśnie w tym momencie. Gdy już mam się obrócić i zobaczyć przed czym mam uciekać. Sen był bardzo realistyczny, przetarłam oczy, próbując pozbyć się tego wrażenia. Sięgnęłam po szklankę wody stojącą na szafce nocnej i ją opróżniłam. Wstałam i podeszłam do okna. Miasto nocą wygląda jest piękne. Mimo, że mieszkam w mieście które nigdy nie śpi to moja okolica jest dość spokojna. Po drugiej stronie ulicy wsparty o latarnie stał facet trochę starszy ode mnie. Miał ciemne włosy. Koleś wydawał się wpatrywać właśnie w moje okno. Kto o 3 w nocy stoi gapiąc się w czyjeś okno, nikt normalny.  Zasłoniłam szybko okno. To tylko przewidzenia.  Zaczynam mieć paranoje. 

Statystyka